~~Oczami Emmy~~
Dzisiejszego ranka byłam bardzo wyspana.Przeciągnęłam się kilka razy a następnie wyszłam z łóżka aby się umyć i ubrać.Tak więc pomaszerowałam do łazienki by się wykąpać.Nalałam do wanny ciepłej wody a następnie się w niej zanurzyłam.Następną czynność jaką wykonałam było umycie twarzy oraz zębów.Gdy wykonałam wszystkie te czynności poszłam po jakieś ubrania.Wyciągając z szafy ten zestaw założyłam go na siebie:
Robiąc makijaż przypominałam sobie wczorajszy koncert.Gdy już byłam gotowa wyszłam ze swojego pokoju i podążyłam do kuchni.W oddali usłyszałam znajome śmiechy Brit i Meg.
-Coś ty taka uśmiechnięta?Zapytała mnie Meg.
-Ja?Spytałam i lekko się zaśmiałam.
-To pewnie dlatego , że wczoraj się tak Zayn'a patrzyła.Odpowiedziała jej Brit.Czyli miała na imię Zayn.
-Wydawało Ci się.Odparłam zalewając herbatę.
-Yhym.Mruknęła.-Ładna by była z was para.Dodała a ja na jej wypowiedź o mały włos a bym wypluła na Meg herbatę.
-Zabiła bym Cię gdybyś to na mnie wypluła.Powiedziała oburzona Meg.
-Sorry.Posłałam jej przepraszający uśmiech i ponownie zajęłam się piciem herbaty.Pusty kubek odstawiłam do zmywarki a sama poszłam do salonu w celu obejrzenia czegoś.Nie potrwało nawet 5 minut a Meg i Brit zajęły miejsce obok mnie.Wspólnie zaczęłyśmy oglądać jakiś film.Miał być najlepszy moment filmu ale coś musiała mi przeszkodzić.A mianowicie Brit która zaczęła się wydzierać , piszczeć i skakać.
-Ejjjjj odsuń się i idź wydzierać się gdzie indziej.Powiedziałam oburzona.Ta jednak nic sobie t tego nie robiła i dalej robiła swoje.
-Spójrz.Odparła cała szczęśliwa.Wywróciłam oczami i podeszłam do przyjaciółki.
-Co?Odparłam.Brit pokazała mi swojego białego I'phone'a na którym widniał jakiś wpis.Chyba na tt.Był na nim wpis Zayn'a.Tak Zayn'a Malik'a.Z szeroko otwartymi oczami wpatrywałam się w ekran.
-Podobasz mu się.Powiedziała już całkiem opanowanym głosem Brit.Z lekkim wahaniem spojrzałam na nią a następnie na I'phone'a.
-Nie no coś ty.Odparłam ponownie zajmując miejsce na kanapie.Tym razem skupiłam się tylko i wyłącznie na filmie.Było już popołudnie a ja nadal oglądałam.Meg poszła do siebie a Brit z kimś rozmawiała przez telefon.Zakładając kurtkę wyszłam z domu by się przejść.Podczas gdy szłam , zastanawiałam się nad wpisem który był na tt.Pisał o jakieś dziewczynie.Nie wiem już sama się pogubiłam.Odrzucając wszystkie te myśli z głowy szłam przed siebie.Do domu wróciłam późnym wieczorem.Zmęczona wzięłam szybki prysznic , przebrałam się i poszłam spać.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wiem , wiem , wiem rozdział bez sensu :<
Ale nie miałam co napisać ;/
Rozdział krótki ale następny postaram się napisać o wiele dłuższy :)
W ogóle co Wy myślicie o tym rozdziale ? ;]
Jak myślicie co wydarzy się dalej ? ^^
Jak chcecie możecie podawać jakieś swoje pomysły ;>
Są bardzo mile widziane :)
Kolejny rozdział myślę , że będzie w sierpniu ale jeszcze nie wiadomo ;333
No to chyba tyle :>>>>
A zapomniałabym na moim drugim blogu pojawił się wczoraj nowy rozdział :)
Mam nadzieję , że tam również zostawicie jakiś komentarz :D
Za jakiekolwiek błędy bardzo przepraszam :)
Do następnego Kochane <33333
CZYTASZ=KOMENTUJESZ :3333
Miłych wakacji ! <3333
One Dream, One Band, One Direction ♥
sobota, 26 lipca 2014
wtorek, 1 lipca 2014
Rozdział 2
-Emmm...Meg ?Pomachałam jej przed oczami-Coś się stało ?Zapytałam.
-Chodźcie.Pociągnęła naszą dwójkę przez co o mały włos abyśmy się z Brit wywaliły.Tak jak ''rozkazała'' Megan poszłyśmy za nią do jakiegoś sklepu.Kiedy już się tam znalazłyśmy każda poszła w swoją stronę.Meg chyba poszła oglądać torebki a Brit sukienki natomiast ja zmierzyłam w stronę jeansów.Nie mogłam nic znaleźć co przypadło by mi do gustu.Brit też chyba niczego nie znalazła a Meg...ona to chyba miała całe ręce zajęte.Teraz rozumiem dlaczego tak patrzyła się na ten sklep.Cała Meg.Znudzona podeszłam w stronę Brit.Dziewczyna widząc moje znudzenie lekko się uśmiechnęła.W końcu gdy Meg zapłaciła za swoje zakupy mogłyśmy iść.Postanowiłyśmy , że każda pójdzie gdzie indziej a jak kupimy coś to któraś z nas ma zadzwonić do Meg.Tak też zrobiłyśmy.Rzucając w stronę dwóch oddalających się przyjaciółek krótkie ''Pa'' poszłam w swoją stronę.Weszłam do sklepu nad którym widniał napis ''New Yorker''.Lubię go.Pierwsze co oglądałam to jakieś drobne biżuterie.Potem natomiast coś z ubrań.W końcu gdy znalazłam jakiś w miarę ładny zestaw poszłam go przymierzyć.Wyglądał on tak:
-Halo Brit , gdzie wy jesteście.Zadawałam jedno po drugim pytaniu.
-Mogłabym zapytać Ciebie o to samo.Odparła.
-W domu a gdzie mam niby być?-Pisałam do Meg żebyście na mnie czekały przed galerią.Odpowiedziałam zrezygnowana.
-No to tak jakby mamy problem.Westchnęła.
-Czekaj za raz o czym ty mówisz ? Zapytałam.
-No bo się z Meg pogubiłyśmy.
-Cała Meg.Przewróciłam oczami.-Dobra to chodź do domu a ja spróbuję do niej zadzwonić.
-Okey.Odparła i się rozłączyła.Szybko wystukałam numer przyjaciółki przykładając urządzenie do ucha.Zaskoczyło mnie to , że dziewczyna odebrała za pierwszym razem.
-Meg gdzie ty jesteś.Zapytałam a raczej wykrzyczałam.
-Spokojnie.Zaśmiała się.Serio jej jest do śmiechu ?!
-Idę a wy gdzie niby z Brit jesteście?
-No tak jakby ja jestem w domu a Brit właśnie do niego idzie a ciebie nie ma.Odparłam siadając na koniec łóżka.
-O czekaj chyba ją widzę.Powiedziała i chyba zaczęła biec w stronę dziewczyny.-To pa.Wypowiedziała i zakończyła połączenie.Należało mi tylko na nie.Po 10 minutach obydwie dziewczyny przyszły.
-Nooo siema.Powiedziały razem.
-Hej.Odpowiedziałam sarkastycznie.
~~2 godziny później~~
-Dziewczyny zbierajcie się.Usłyszałam znajomy głos Megan.-Za chwilę wychodzimy.Poprawiając swój makijaż i wcześniej zakupiony strój wyszłam ze swojej łazienki.Na korytarzu dostrzegłam dwie krzątające się po całym domu dziewczyny.Wyglądały cudownie.Meg ubrana była tak:
A Brit tak:
-Wow...wyglądacie pięknie.Powiedziałam do obojga uśmiechniętych dziewczyn.
-Mogłybyśmy powiedzieć tobie to samo.Odpowiedziały.Uśmiechnęłam się szeroko słysząc te słowa.Przemierzając dość długą ulicę wreszcie postanowiłam zapytać Meg gdzie idziemy.
-Meeeeg gdzie my tak właściwie idziemy?Zapytałam.
-Na koncert.Powiedziała dumnie.
-Super.Odparłam ciszej.
Nic już więcej nie powiedziałam tylko szłam.W końcu gdy się znalazłyśmy w wielkiej sali serio była baaardzo wielka czekałyśmy na zespół który ma zagrać.Byłyśmy w pierwszym rzędzie więc miałyśmy bardzo dobre widoki.W końcu gdy światła zgasły na scenę wyszedł cały skład.Składał się on z pięciu chłopaków.Miałam okazję żeby przyjrzeć się każdemu z bliska.Każdy był bardzo przystojny lecz jeden z nich przykuł moją uwagę.A mianowicie wysoki brunet o czekoladowych oczach.Przez cały koncert chyba się na niego gapiłam bo tylko się do mnie uśmiechał.Otrząsnęłam się dopiero gdy któraś z przyjaciółek zaczęła mną potrząsać.Zdezorientowana spojrzałam w kierunku szczerzącej się przyjaciółki.
-Co? Zapytałam.Ta nic nie odpowiedziała tylko zajęła się oglądaniem.Gdy koncert dobiegł końca chłopaki pożegnali się z publicznością i zniknęli gdzieś.Razem z dziewczynami opuściłyśmy salę podążając w kierunku domu.Gdy się tam znalazłyśmy poszłam do swojego pokoju.Wzięłam prysznic oraz przebrałam się w piżamę i ułożyłam się wygodnie w łóżku.Nie mogłam zasnąć bo moje myśli zajął o nieziemsko pięknych tęczówkach tajemniczy brunet....
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej :D Na początku chciałabym Was przeprosić za bardzo , bardzo , bardzo długą nieobecność.W końcu to prawie 7 miesięcy ;d Jeżeli ktoś jeszcze czyta , zechce czytać tego oto bloga proszę o zostawienie najmniejszego komentarza :) To tyle...chyba.... Tak więc do następnego;D Mam nadzieję , że już za niedługo ^^ Koooocham <3 Czytasz=komentarz :)
niedziela, 10 listopada 2013
Rozdział 1
Od kąt skończyłam 16 lat moim to znaczy moim Meg i Brit marzeniem jest zamieszkanie w Londynie.
Zawsze podobało nam się to miasto.Nigdy nie przestawałam wierzyć w swoje marzenia a już
na pewno o zamieszkaniu w Londynie.Czekałam , czekałam i nic jedno wielkie NIC.W końcu
przestałam wierzyć , że moje marzenia mają jaki kolwiek sens oczywiście dziewczyny cały czas w nie
wierzyły.Jednak po jakimś czasie mogłyśmy zamieszkać w Londynie dziewczyny były uradowane tą
propozycją i oczywiście chciały jechać jak najszybciej ja jako jedyna nie dałam ponieść się emocjom.
Stałam z niedowierzaniem w co przed chwilą usłyszałam.Zdałam sobie sprawę z tego , że moje
marzenia powoli nabierają kolorów i zaczynają się spełniać a ja jak gdyby nigdy nic po prostu
przestałam w nie wierzyć.Teraz wiem jaka głupia wystarczyło tylko cierpliwie poczekać.Szkoła ,
mieszkanie wszystko było załatwione wystarczyła tylko nasza zgoda byłybyśmy już w Londynie.Ja
jako jedyna z naszej trójki byłam nie pewna.Jechać czy nie jechać.Postanowiłam nic narazie nie
mówić dziewczynom o tym , że nie chcę to znaczy chyba nie chcę jechać.
~Oczami Emmy~
Rano obudził mnie dźwięk mojego budzika co wskazywało 7:00.Wstałam z łóżka I poszłam do
łazienki pod prysznic.Cała mokra podążyłam do swojego pokoju po jakieś ubrania.Osuszona
białym miękkim ręcznikiem wzięłam wcześniej przygotowane ubranie i je włożyłam:
Włosy w luźnego koka na czubku głowy.Na koniec zrobiłam makijaż po czym spryskałam się
swoją ulubioną perfumą.Gotowa wyszłam z łazienki i biorąc torbę zbiegłam po schodach do
kuchni.Zrobiłam sobie kanapki z serem żółtym a na koniec nalałam sobie soku pomarańczowego.
Po zjedzeniu śniadania wzięłam swoją torbę która leżała na krześle.Po wyjściu z domu włożyłam
słuchawki w uszy i zatopiłam się w muzyce.Do szkoły szłam wolnym krokiem po czym
zorientowałam się , że stoję przed nią.Szłam przez dosyć długi korytarz szkolny po którym
kręciło się już dużo osób.Na jednej z ławek dostrzegłam Meg i Brit.Meg była ubrana tak:
A Brit tak:
Gdy tylko mnie zobaczyły od razu wstały i do mnie podeszły.Rzuciłam w ich stronę krótkie "Hej" które odwzajemniły i jak
zawsze zaczęłyśmy gadać o wszystkim i o niczym.Chwile później udałyśmy się do klasy na pierwszą
lekcję na szczęście nie miałyśmy ich dzisiaj dużo.Wszystkie lekcje zleciały o dziwo bardzo szybko.
Postanowiłyśmy , że pójdziemy do kawiarni się czegoś napić.Po drodze nie obeszło się o gadaniu
o Londynie.Dziewczyny zasypywały mnie cały czas pytaniami dlaczego to nic wczoraj nie mówiłam.
Jednak oczywiście chciały wszystko wiedzieć.
-Emma mów.Zagroziły mi i stanęły na drodze.
-Oj no proszę was o co wam chodzi?Zapytałam i skrzyżowałam ręce.
-O nic po prostu chcemy wiedzieć czy ty naprawdę chcesz jechać do tego Londynu.Miały rację ja
sama nie wiedziałam czy jechać czy nie jechać.Po dłuższej chwili namysłu w końcu postanowiłam
im o tym powiedzieć.
-Wiecie ja chyba sama nie wiem czy jechać czy nie.Powiedziałam ze spuszczoną głową.
-Jak to nie wiesz?!Zapytała zdziwiona a zarazem lekko rozzłoszczona Meg a za nią Brit.
-Emma , przecież za 3 dni mamy wylatywać nie możemy teraz tego odwołać.Powiedziały i
popatrzyły na mnie z wyrzutem.
-Przecież zawsze możecie lecieć same.Powiedziałam nie co ciszej.
-Żartujesz sobie?!Zapytała Meg
-Nie nie żartuję.Odpowiedziałam wciąż ze spuszczoną głową.
-Wiesz ja nie chcę takiej przyjaciółki która do końca nie
wie czy chce czy nie chce jechać.Odpowiedziały razem.
-Ale...
-Zastanów się jeszcze cześć.Powiedziały i po prostu poszły.Straciłam już ochotę na wszystko.Szybkim krokiem udałam
się domu.Gdy znalazłam się w swoim pokoju usiadałam na
krańcu miękkiego łóżka i schowałam twarz w ręce.Znudzona
postanowiłam posłuchać muzyki.Chwilę później po całym
pokoju rozległa się muzyka.Usiadłam na podłodze schowałam twarz w kolana i zamknęłam oczy.Nagle usłyszałam pukanie do drzwi.Przesłyszałam się?Ściszyłam muzykę i powiedziałam krótkie "Proszę". W drzwiach dostrzegłam Meg i Brit które z otwartymi ramionami do mnie podeszły oczywiście się do nich przytuliłam.Chwilę później siedziałyśmy razem na podłodze.
-Emma przepraszam.Powiedziała Meg a za nią Brit.
-W porządku.Odpowiedziałam i się uśmiechnęłam.
-Jak nie chcesz jechać my to zrozumiemy.
-dziękuję ale chyba nie będzie takiej potrzeby bo ja chcę jechać.Odpowiedziałam na co dziewczyny od razu się uśmiechnęły i zaczęły skakać po całym pokoju.
-Serio?Zapytały wciąż uradowane
-Serio.Odpowiedziałam całkiem poważnie.Chwile później razem zaczęłyśmy się wygłupiać i śmiać.Godzinę później dziewczyny musiały wracać.Pożegnałam się z nim i zamykając drzwi padłam na łóżko i zasnęłam.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej , to mój drugi blog mam nadzieję , że się Wam spodoba.Rozdział miał być dodany jutro ale dodałam dziś.
A teraz na temat:Co sądzicie o tym rozdziale.Piszcie w komentarzach bo to mnie motywuje do dalszego pisania.
CZYTASZ=KOMENTUJESZ <3
Zawsze podobało nam się to miasto.Nigdy nie przestawałam wierzyć w swoje marzenia a już
na pewno o zamieszkaniu w Londynie.Czekałam , czekałam i nic jedno wielkie NIC.W końcu
przestałam wierzyć , że moje marzenia mają jaki kolwiek sens oczywiście dziewczyny cały czas w nie
wierzyły.Jednak po jakimś czasie mogłyśmy zamieszkać w Londynie dziewczyny były uradowane tą
propozycją i oczywiście chciały jechać jak najszybciej ja jako jedyna nie dałam ponieść się emocjom.
Stałam z niedowierzaniem w co przed chwilą usłyszałam.Zdałam sobie sprawę z tego , że moje
marzenia powoli nabierają kolorów i zaczynają się spełniać a ja jak gdyby nigdy nic po prostu
przestałam w nie wierzyć.Teraz wiem jaka głupia wystarczyło tylko cierpliwie poczekać.Szkoła ,
mieszkanie wszystko było załatwione wystarczyła tylko nasza zgoda byłybyśmy już w Londynie.Ja
jako jedyna z naszej trójki byłam nie pewna.Jechać czy nie jechać.Postanowiłam nic narazie nie
mówić dziewczynom o tym , że nie chcę to znaczy chyba nie chcę jechać.
~Oczami Emmy~
Rano obudził mnie dźwięk mojego budzika co wskazywało 7:00.Wstałam z łóżka I poszłam do
łazienki pod prysznic.Cała mokra podążyłam do swojego pokoju po jakieś ubrania.Osuszona
białym miękkim ręcznikiem wzięłam wcześniej przygotowane ubranie i je włożyłam:
Włosy w luźnego koka na czubku głowy.Na koniec zrobiłam makijaż po czym spryskałam się
swoją ulubioną perfumą.Gotowa wyszłam z łazienki i biorąc torbę zbiegłam po schodach do
kuchni.Zrobiłam sobie kanapki z serem żółtym a na koniec nalałam sobie soku pomarańczowego.
Po zjedzeniu śniadania wzięłam swoją torbę która leżała na krześle.Po wyjściu z domu włożyłam
słuchawki w uszy i zatopiłam się w muzyce.Do szkoły szłam wolnym krokiem po czym
zorientowałam się , że stoję przed nią.Szłam przez dosyć długi korytarz szkolny po którym
kręciło się już dużo osób.Na jednej z ławek dostrzegłam Meg i Brit.Meg była ubrana tak:
A Brit tak:
Gdy tylko mnie zobaczyły od razu wstały i do mnie podeszły.Rzuciłam w ich stronę krótkie "Hej" które odwzajemniły i jak
zawsze zaczęłyśmy gadać o wszystkim i o niczym.Chwile później udałyśmy się do klasy na pierwszą
lekcję na szczęście nie miałyśmy ich dzisiaj dużo.Wszystkie lekcje zleciały o dziwo bardzo szybko.
Postanowiłyśmy , że pójdziemy do kawiarni się czegoś napić.Po drodze nie obeszło się o gadaniu
o Londynie.Dziewczyny zasypywały mnie cały czas pytaniami dlaczego to nic wczoraj nie mówiłam.
Jednak oczywiście chciały wszystko wiedzieć.
-Emma mów.Zagroziły mi i stanęły na drodze.
-Oj no proszę was o co wam chodzi?Zapytałam i skrzyżowałam ręce.
-O nic po prostu chcemy wiedzieć czy ty naprawdę chcesz jechać do tego Londynu.Miały rację ja
sama nie wiedziałam czy jechać czy nie jechać.Po dłuższej chwili namysłu w końcu postanowiłam
im o tym powiedzieć.
-Wiecie ja chyba sama nie wiem czy jechać czy nie.Powiedziałam ze spuszczoną głową.
-Jak to nie wiesz?!Zapytała zdziwiona a zarazem lekko rozzłoszczona Meg a za nią Brit.
-Emma , przecież za 3 dni mamy wylatywać nie możemy teraz tego odwołać.Powiedziały i
popatrzyły na mnie z wyrzutem.
-Przecież zawsze możecie lecieć same.Powiedziałam nie co ciszej.
-Żartujesz sobie?!Zapytała Meg
-Nie nie żartuję.Odpowiedziałam wciąż ze spuszczoną głową.
-Wiesz ja nie chcę takiej przyjaciółki która do końca nie
wie czy chce czy nie chce jechać.Odpowiedziały razem.
-Ale...
-Zastanów się jeszcze cześć.Powiedziały i po prostu poszły.Straciłam już ochotę na wszystko.Szybkim krokiem udałam
się domu.Gdy znalazłam się w swoim pokoju usiadałam na
krańcu miękkiego łóżka i schowałam twarz w ręce.Znudzona
postanowiłam posłuchać muzyki.Chwilę później po całym
pokoju rozległa się muzyka.Usiadłam na podłodze schowałam twarz w kolana i zamknęłam oczy.Nagle usłyszałam pukanie do drzwi.Przesłyszałam się?Ściszyłam muzykę i powiedziałam krótkie "Proszę". W drzwiach dostrzegłam Meg i Brit które z otwartymi ramionami do mnie podeszły oczywiście się do nich przytuliłam.Chwilę później siedziałyśmy razem na podłodze.
-Emma przepraszam.Powiedziała Meg a za nią Brit.
-W porządku.Odpowiedziałam i się uśmiechnęłam.
-Jak nie chcesz jechać my to zrozumiemy.
-dziękuję ale chyba nie będzie takiej potrzeby bo ja chcę jechać.Odpowiedziałam na co dziewczyny od razu się uśmiechnęły i zaczęły skakać po całym pokoju.
-Serio?Zapytały wciąż uradowane
-Serio.Odpowiedziałam całkiem poważnie.Chwile później razem zaczęłyśmy się wygłupiać i śmiać.Godzinę później dziewczyny musiały wracać.Pożegnałam się z nim i zamykając drzwi padłam na łóżko i zasnęłam.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej , to mój drugi blog mam nadzieję , że się Wam spodoba.Rozdział miał być dodany jutro ale dodałam dziś.
A teraz na temat:Co sądzicie o tym rozdziale.Piszcie w komentarzach bo to mnie motywuje do dalszego pisania.
CZYTASZ=KOMENTUJESZ <3
środa, 2 października 2013
Bohaterowie ♥
![]() |
Emma Torres - 17 "JUST BELIEVE IN YOUR DREAMS." |
![]() |
Britney Sparks - 17 "LIFE IS BEAUTIFUL." |
![]() |
Megan Stone - 17 "IF YOU CAN DREAM IT, YOU CAN DO IT..." |
![]() |
Niall Horan - 20 "ENJOY THE LITTLE THINGS." |
![]() |
Louis Tomlinson - 22 "I AM SAD. HUG ME." |
![]() |
Liam Payne - 20 "BETTER THINGS ARE COMING." |
![]() |
Harry Styles - 19 "I DREAM TO MUCH." |
Subskrybuj:
Posty (Atom)