wtorek, 1 lipca 2014

Rozdział 2


Londyn był cudowny.Mieszkamy w nim już od jakiegoś tygodnia.Cieszę się , że zmieniłam swoją decyzję co do zamieszkania tu.Dziewczyny są szczęśliwe , że mogłyśmy jak najszybciej ju przyjechać.W sumie ja też.Właśnie chodziłyśmy po centrum handlowym.Cała nasza trójka potrzebowała nowych ubrań.Tak , tak nasza kochana Meg ma dla mnie i Brit jakąś niespodziankę.Powolny krokiem wchodziłyśmy i wychodziłyśmy ze sklepów.Nagle Meg przystała w miejscu.Zdezorientowana spojrzałam w stronę rozpromienionej przyjaciółki.
-Emmm...Meg ?Pomachałam jej przed oczami-Coś się stało ?Zapytałam.
-Chodźcie.Pociągnęła naszą dwójkę przez co o mały włos abyśmy się z Brit wywaliły.Tak jak ''rozkazała'' Megan poszłyśmy za nią do jakiegoś sklepu.Kiedy już się tam znalazłyśmy każda poszła w swoją stronę.Meg chyba poszła oglądać torebki a Brit sukienki natomiast ja zmierzyłam w stronę jeansów.Nie mogłam nic znaleźć co przypadło by mi do gustu.Brit też chyba niczego nie znalazła a Meg...ona to chyba miała całe ręce zajęte.Teraz rozumiem dlaczego tak patrzyła się na ten sklep.Cała Meg.Znudzona podeszłam w stronę Brit.Dziewczyna widząc moje znudzenie lekko się uśmiechnęła.W końcu gdy Meg zapłaciła za swoje zakupy mogłyśmy iść.Postanowiłyśmy , że każda pójdzie gdzie indziej a jak kupimy coś to któraś z nas ma zadzwonić do Meg.Tak też zrobiłyśmy.Rzucając w stronę dwóch oddalających się przyjaciółek krótkie ''Pa'' poszłam w swoją stronę.Weszłam do sklepu nad którym widniał napis ''New Yorker''.Lubię go.Pierwsze co oglądałam to jakieś drobne biżuterie.Potem natomiast coś z ubrań.W końcu gdy znalazłam jakiś w miarę ładny zestaw poszłam go przymierzyć.Wyglądał on tak:

Oglądając się dookoła stwierdziłam , że pasuje idealnie.Zastanawiając się chwilę stwierdziłam , że dziś chyba raczej niczego nie znajdę więc postanowiłam kupić ten zestaw.Czekając w kolejce wyciągnęłam ze swoich spodni swojego Iphone'a.Szybko napisałam wiadomość do Meg , żeby na mnie czekały przed galerią zapłaciłam za swój zestaw.Wychodząc ze sklepu  ponownie wyjęłam swój telefon by sprawdzić czy Meg mi odpisała.Na ekranie nie widniała żadna nowa wiadomość.Zaskoczona schowałam telefon i podążyłam do wyjścia.O co tam zobaczyłam zaskoczyło mnie jeszcze bardziej.Żadnej z dwojga dziewczyn nie było.Nie czekając dłużej , postanowiłam wrócić do domu.Otwierając drzwi wejściowe do domu zauważyłam że żadnej z obydwu przyjaciółek nie ma.Odnosząc zakupy do swojego pokoju poczułam jak mój telefon zaczął wibrować odstawiając wszystkie reklamówki odebrałam dzwoniące urządzenie.
-Halo Brit , gdzie wy jesteście.Zadawałam jedno po drugim pytaniu.
-Mogłabym zapytać Ciebie o to samo.Odparła.
-W domu a gdzie mam niby być?-Pisałam do Meg żebyście na mnie czekały przed galerią.Odpowiedziałam zrezygnowana.
-No to tak jakby mamy problem.Westchnęła.
-Czekaj za raz o czym ty mówisz ? Zapytałam.
-No bo się z Meg pogubiłyśmy.
-Cała Meg.Przewróciłam oczami.-Dobra to chodź do domu a ja spróbuję do niej zadzwonić.
-Okey.Odparła i się rozłączyła.Szybko wystukałam numer przyjaciółki przykładając urządzenie do ucha.Zaskoczyło mnie to , że dziewczyna odebrała za pierwszym razem.
-Meg gdzie ty jesteś.Zapytałam a raczej wykrzyczałam.
-Spokojnie.Zaśmiała się.Serio jej jest do śmiechu ?!
-Idę a wy gdzie niby z Brit jesteście?
-No tak jakby ja jestem w domu a Brit właśnie do niego idzie a ciebie nie ma.Odparłam siadając na koniec łóżka.
-O czekaj chyba ją widzę.Powiedziała i chyba zaczęła biec w stronę dziewczyny.-To pa.Wypowiedziała i zakończyła połączenie.Należało mi tylko na nie.Po 10 minutach obydwie dziewczyny przyszły.
-Nooo siema.Powiedziały razem.
-Hej.Odpowiedziałam sarkastycznie.
~~2 godziny później~~
-Dziewczyny zbierajcie się.Usłyszałam znajomy głos Megan.-Za chwilę wychodzimy.Poprawiając swój makijaż i wcześniej zakupiony strój wyszłam ze swojej łazienki.Na korytarzu dostrzegłam dwie krzątające się po całym domu dziewczyny.Wyglądały cudownie.Meg ubrana była tak:

A Brit tak:

-Wow...wyglądacie pięknie.Powiedziałam do obojga uśmiechniętych dziewczyn.
-Mogłybyśmy powiedzieć tobie to samo.Odpowiedziały.Uśmiechnęłam się szeroko słysząc te słowa.Przemierzając dość długą ulicę wreszcie postanowiłam zapytać Meg gdzie idziemy.
-Meeeeg gdzie my tak właściwie idziemy?Zapytałam.
-Na koncert.Powiedziała dumnie.
-Super.Odparłam ciszej.
Nic już więcej nie powiedziałam tylko szłam.W końcu gdy się znalazłyśmy w wielkiej sali serio była baaardzo wielka czekałyśmy na zespół który ma zagrać.Byłyśmy w pierwszym rzędzie więc miałyśmy bardzo dobre widoki.W końcu gdy światła zgasły na scenę wyszedł cały skład.Składał się on z pięciu chłopaków.Miałam okazję żeby przyjrzeć się każdemu z bliska.Każdy był bardzo przystojny lecz jeden z nich przykuł moją uwagę.A mianowicie wysoki brunet o czekoladowych oczach.Przez cały koncert chyba się na niego gapiłam bo tylko się do mnie uśmiechał.Otrząsnęłam się dopiero gdy któraś z przyjaciółek zaczęła mną potrząsać.Zdezorientowana spojrzałam w kierunku szczerzącej się przyjaciółki.
-Co? Zapytałam.Ta nic nie odpowiedziała tylko zajęła się oglądaniem.Gdy koncert dobiegł końca chłopaki pożegnali się z publicznością i zniknęli  gdzieś.Razem z dziewczynami opuściłyśmy salę podążając w kierunku domu.Gdy się tam znalazłyśmy poszłam do swojego pokoju.Wzięłam prysznic oraz przebrałam się w piżamę i ułożyłam się wygodnie w łóżku.Nie mogłam zasnąć bo moje myśli zajął o nieziemsko pięknych tęczówkach tajemniczy brunet....


---------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej :D Na początku chciałabym Was przeprosić za bardzo , bardzo , bardzo długą nieobecność.W końcu to prawie 7 miesięcy ;d Jeżeli ktoś jeszcze czyta , zechce czytać tego oto bloga proszę o zostawienie najmniejszego komentarza :) To tyle...chyba.... Tak więc do następnego;D Mam nadzieję , że już za niedługo ^^ Koooocham <3 Czytasz=komentarz :)


  
 
  

4 komentarze:

  1. świetny rozdział.
    Strasznie mi się spodobał.
    Mam nadzieję, że również wpadniesz do mnie.
    http://one-direction-in-our-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. http://one-direction-in-our-life.blogspot.com/ zapraszam na nowy rozdział. Kiedy pojawi się kolejny rozdział ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może uda mi się go napisać jeszcze dziś :) Ale nic nie obiecuję :>

      Usuń